sukces a sprawa kibicowania

Prasa Piła

Na bazie wqrzenia napisałem na jednym z for ogólnopolskich coś takiego:
"Mam takie wrażenie że nie którzy po spadku naszej drużyny cierpią na jakąś dziwną chorobę. Ciężka do zdiagnozowania w fazie początkowej, a objawiająca się wiecznym brakiem czasu, zapominaniem adresów stron internetowych Klubu i Stowarzyszenia naszego, a informujących o meczach i wyjazdach. Osoby te nagle i z pewną taką skutecznością omijają halę przy Żeromskiego 90 i nawet nie wypowiadają się na forum w żadnym temacie, pomimo że wcześniej nabijały setki postów. Choroba ta pogłębia się na tyle że po jakimś czasie że nie odpowiadają również na sms-y, przestaja odbierać telefony lub mówią po cichu, "zadzwoń później" po czym dotykają je te wcześniej wymienione przypadłości. W ostatnim czasie w Pile i okolicach, choroba ta dotknęła kilkadziesiąt osób. Słuchy idą że również że kilka osób w kraju na nią cierpi. Kibice z Żeromskiego mówią o niej " sukcesowa choroba"... Na całe szczeście jest antidotum. Trzeba znaleźć czas żeby odnaleźć informacje jaki mecz gra PTPS w najbliższym czasie (co kiedyś wychodziło gładko i łatwo), przyjść na Żeromskiego lub pojechać na wyjazd, zobaczyć dobry mecz swojej drużyny i wydrzeć "ryja" co pozwoli wywalić z wnętrza siebie tę chorobę. Polecam serdecznie, gdyż warto przypomnieć sobie o swoich deklaracjach z czasów PLK i sukcesów aby później móc po awansie spojrzeć w oczy Koleżankom i Kolegom spod znaku S"KN"... Dla przypomnienia podaję gdzie można zacząć wstępną fazę leczenia (proszę nie brać tego za spam ale pomoc potrzebującym - do modów): [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] (zakładka I liga kobiet - bo może ktoś nie wie gdzie gra PTPS), [link widoczny dla zalogowanych] oraz całkiem niezły ostatnio [link widoczny dla zalogowanych] Z kibicowskim pozdrowieniem..."

Jest to temat do dalszej dyskusji, jak np. ściągnąć na halę tych wszystkich, część z nich - co odeszli po spadku i gdy zabrakło sukcesów. Pozdrawiam

Nielot

No to nieźle żeś pocisnął, lecz to jest prawda co napisałeś. Niektórzy po spadku nagle nie mają czasu na przyjście na mecz.

olka_fasolka

Przepraszam ,że się nie pojawiałam , niestety ostatnimi miesiącami miałam baaardzo ograniczony dostęp do internetu... Praktycznie zerowy. Żeby to wynagrodzić namawiam moją szkołę na wyjazd, i myślę, że mi się udało Smile

Prawdopodobnie
w styczniu wybiorę się z "moja ekipą" na jeden z meczy w Pile Wink