Wyjazd na PP do Bielska

Prasa Piła

Troszkę faktów: wyjeżdżamy z Piły, spod PKP o godz. 7.30. Spotkanie przedwyjazdowe o godz. 7.15. Jedziemy i docieramy na mecz który rozpoczyna się o godz. 18.30. Spanie jest załatwione bilety na halę również. Ważna informacja: bez względu na to czy wygramy półfinał czy nie, zostajemy na finale na który bilety już są zarezerwowane. Jedyną możliwością dla której moglibyśmy nie jechać to jest przegrana piatkowa z AZS-em Poznań ( każdy czytający to powinien w tej chwili odpukać w niemalowane itp.). Dzisiaj bedzie jeszcze dogadywany autokar ze sponsorem. Pozdrawiam

Gość

no to ja poczekam na wszystkie szczegóły i może Mirek jeszcze dasz znać kto jedzie z znanych mi osób i ja podjadę do was bo aktualnie studiuję w Krakowie to nie mam tak daleko Wink

LuckyLuck

Lysy nie zaleznie od tego kto ze znajomych bedzie sadze, ze Ty powinienes sie pojawic. Napewno bedzi sporo osob, ktore pamietasz, np ja, Miras, Murzyn i kilka innych , ale tez sporo nowych. Mysle jednak, ze warto sie pokazc i wspolnie razem podopingowac Nafte.

Marcin

No to czekamy na jakąś relacje z wyjazdu Wink

Andreas

Relacji chyba tak szybko nie bedzie.Właśnie rozmawiałem z jednym z piknikowców i mogę powiedzieć,że był strasznie chory Wink

więc musimy troche zaczekać,aż piknikowcy wydobrzeją hehe Laughing

Marcin

Gość

Ja napisze krótko: wyjazd udany Very Happy

Szkoda, że nie dostaliśmy się do finału ale trudno. Najlepsze było to, że finał był BKS-WINIARY, a najgłośniej była Nafta Smile

(oczywiście w finale dopingowaliśmy Bielsko)

alas1

No boli porażka 3-0 ale ogolnie pełen pozytyw

Prasa Piła

no dobra, czas na podsumowanie, jak juz się obudziłem. Wyjazd pod względem sportowy to oczywiście nędza. Dziewczyny nie zagrały nic albo prawie nic. Natomiast pod względem imprezowym, fajnie i grubo..... Wyjechaliśmy 7.30 i na początek chłopaki zdenerwowali biednego Andreasa który jeździł linią nr 2 i tylko zdołał pomachać na do widzenia. A w autokarze zaczynamy od śpiewów i fajnej zabawy ( oczywiście przy napojach niekoniecznie bezalkoholowych). Przejazd bez większych przygód. Dojeżdżamy i odbiera nas Policja i na halę. A tam wporzo. I zaczyna się. Giazda wyjazdu - Michał - gdzie nie idzie tam polewają ( nieważne Kalisz, Bielsko czy inni przedstawiciele) no i nietety daje to taki efekt że dość pechowo upada i na drugi dzień juz łapka w gipsie (złamanie). Mecz bez historii - kibicowsko fajnie. Wieczorkiem imprezka i piwko ( śpimy w jednym hotelu z działaczami Winiar- pozdrowienia dla motocyklisty- zapomniałem imienia sorki). Na drugi dzień do południa zajęcia w podgrupach a później mecz. Niektórzy widzieli wTV byliśmy napewno rozpoznawalni. aha bardzo humorystyczna historia. Przed meczem podchodzi do nas piłkarski kibic Bielska i mówi że możemy ( podkreślam to słowo) wejść na halę i dopingować Bielsko ale bez naszych barw. Co zostaje skwitowane wymianą "grzeczności i zaproszeniem na ustawkę. Drogi Kolego więcej pokory, prosimy Cię o to, to nie stadion to siatkowka. Mecz fajny szkoda że wygrany przez Kalisz ale cóż trzeba oddać że były lepsze. Hit kolejki jeżeli chodzi o teksty to moim zdaniem okrzyk "List żelazny dla Henryka" he he a o zachowanie ludzi to Kalisza kibice chodzący w maskach koło nas. Pomysłowi są napewno, trzeba im to przyznać. Wiecej takich wyjazdów tylko sobie życzyć, integracja super

Gość

Dla wszystkich, który byli na meczu w Bielsku albo dla tych którzy chcieliby przeżyć finałowy mecz jeszcze raz to: czwartek godzina 23,30 w TVPsport Wink

POWTÓRKA FINALU PUCHAR POLSKI